• Front szkoły

  • Szkoła bokiem

  • Hala

  • Tył szkoły

  • 44

    1 marca br. po raz jedenasty odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Termin „żołnierze wyklęci” lub „niezłomni” został użyty po raz pierwszy w publicystyce historycznej w 1993 roku na określenie antykomunistycznego i antysowieckiego podziemia niepodległościowego, które walczyło o wolną i suwerenną Polskę po zakończeniu II wojny światowej. Prowadzono walkę partyzancką z KNWD – służbą bezpieczeństwa ZSRR oraz formacjami Resortu Bezpieczeństwa Publicznego tzw. władzy ludowej, takimi jak Urząd Bezpieczeństwa, Milicja Obywatelska, Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego itp.

   Po zakończeniu wojny w podziemiu pozostało od 120 do 180 tysięcy członków grup konspiracyjnych. Byli wśród nich dawni żołnierze Armii Krajowej, po wojnie tworzący organizację NIE, przekształconej w Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj, a następnie w Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”. Organizacje te po aresztowaniu Emila Fieldorfa i Leopolda Okulickiego zostały pozbawione dotychczasowego dowództwa. W podziemiu walczyły też inne formacje pozostające poza głównym nurtem politycznym. Należały do nich: Armia Krajowa Obywatelska, Armia Polska w Kraju, Ruch Oporu Armii Krajowej, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Narodowe Siły Zbrojne, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe i inne formacje.

   Metody walki były różne. Początkowo, w czasie akcji referendalnej i wyborczej, największa organizacja podziemia – Wolność i Niezawisłość – skupiała się na propagandowym i politycznym wpływie na nastroje społeczeństwa i popierała jedyną partię opozycyjną – Polskie Stronnictwo Ludowe. Po sfałszowaniu przez komunistów wyborów sejmowych organizacja ta została rozbita. Odtąd działania podziemia koncentrowały się na walce zbrojnej z oddziałami UB, KBW i MO oraz na akcjach ekspropriacyjnych (wywłaszczeniowych) wobec ludności cywilnej. Prowadziły je na własnym terenie pojedyncze oddziały, najczęściej bez żadnej koordynacji. Władze komunistyczne skierowały do walk z podziemiem zbrojnym od 150 do 250 tysięcy żołnierzy i milicjantów. W walce tej poległo lub zostało zamordowanych w więzieniach NKWD i UB około 20 tysięcy żołnierzy podziemia.

   Spośród setek dowódców oddziałów „wyklętych” można tu wymienić walczących aż do połowy lat 50. na terenach włączonych do ZSRR płk. Macieja Kalenkiewicza „Kotwicza”, ppor. Czesława Zajączkowskiego „Ragnera”, por. Jana Borysowicza „Krysię”, ppor. Anatola Radziwonika „Olecha”, ppor. Mieczysława Niedzińskiego „Mena”. Na terenie Polski walczyli m.in.: Jan Mazurkiewicz „Radosław”, Marian Bernaciak „Orlik”, Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” i sanitariuszka z jego oddziału Danuta Siedzikówna „Inka”, Józef Kuraś „Ogień”, Witold Pilecki „Witold”, Stanisław Sojczyński Warszyc”, Władysław Liniarski „Mścisław”, Jan Tabortowski „Bruzda”, Hieronim Dekułowski „Zapora”, Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój”, Franciszek Jaskólski „Zagończyk”, Zdzisław Broński „Uskok” i walczący w jego oddziale Józef Franczak „Lalek”, który jako ostatni „żołnierz wyklęty” poległ podczas obławy pod Piaskami lubelskimi w 1963 roku.

   Niestety, w toku walk były i ofiary cywilne. Kontrowersje, szczególnie w stosunkach Polski z jej sąsiadami, wywołują mordy dokonane przez Romualda Rajsa ps. „Bury” na ludności białoruskiej, Józefa Zadzierskiego i Mieczysława Pazderskiego na Ukraińcach, Edwarda Taraszkiewicza „Jastrzębia” i Józefa Kurasia „Ognia” na Żydach.